poniedziałek, 15 maja 2017
Gdy wstaję rano
Gdy wstaję rano
Czuję lęk
Zmęczenie
Gniew
Gdy wstaję rano
W moim ciepłym baraku
Nie brakuje mi wiele
W Wiecznym Auschwitz
Nie brakuje wiele
Brakuje czegoś
Brak jest tu absolutny
Doskonały
Wieczny
Nikt nie wie czego brakuje
Najedzeni
Napojeni
W ciepłych pokojach
Czujemy brak
Tak kompletny
Jakbyśmy nie mieli nic
Nie mamy nic
Jest tylko brak
Czuję lęk
Zmęczenie
Gniew
Gdy wstaję rano
W moim ciepłym baraku
Nie brakuje mi wiele
W Wiecznym Auschwitz
Nie brakuje wiele
Brakuje czegoś
Brak jest tu absolutny
Doskonały
Wieczny
Nikt nie wie czego brakuje
Najedzeni
Napojeni
W ciepłych pokojach
Czujemy brak
Tak kompletny
Jakbyśmy nie mieli nic
Nie mamy nic
Jest tylko brak
Turyści
W Wiecznym Auschwitz miewamy turystów. Rozmawiają z nami pytając "jak wam się żyje w Wiecznym Auschwitz?". Bryzgamy na nich krwią. Rzygamy. Sramy im do ryjów. Turyści czują strach i zaciekawienie. Zaczynają studiować naszą krew. Lizać nasze wymiociny. Smakować nasze odchody.
Turyści w Wiecznym Auschwitz.
Turyści w Wiecznym Auschwitz.
Subskrybuj:
Posty (Atom)