wtorek, 31 stycznia 2017
piątek, 20 stycznia 2017
Powiedziałaś coś do mnie. Gdy rozpruwali ci brzuch. Gdy zgniatali twoje serce. Gdy kruszyli twoje kości. Coś do mnie powiedziałaś. Nie dosłyszałem wtedy. Przerażony patrzyłem jak pożera cię nicość. Twój głos odbijał się echem przez lata. Między kominami, w piecach krematoryjnych, w masowych grobach. A gdy rzeźnik sięgnął do mojego gardła dotarł w końcu do mnie. Powiedziałaś "to nic".
To nic.
To nic.
wtorek, 17 stycznia 2017
niedziela, 15 stycznia 2017
niedziela, 8 stycznia 2017
sobota, 7 stycznia 2017
piątek, 6 stycznia 2017
środa, 4 stycznia 2017
wtorek, 3 stycznia 2017
Jeśli w jesienny dzień gdy czarne deszcze przeczyszczą odrobinę czarne niebo zobaczysz promień słońca co on oświetli? Oświetli potwora o którym śniłeś, którego się bałeś. Z początku pomyślisz, że to kupa starych ubrań leżąca na śmietniku w gnoju, obsrana przez psy. Potem pojawi się ruch. Pojawi się jęk brzmiący jakby ktoś wymiotował żyletkami. Bicie serca. Raz na jak długo? Jeszcze pompuje krew twardą jak cement. To jest twoja krew. Nasza. Nie przelejemy jej za nikogo i za nic.
Subskrybuj:
Posty (Atom)