wtorek, 31 stycznia 2017

Gdy ucichną wrzaski i otworzą się drzwi Komory weź bardzo głęboki wdech. Zapach śmierci jest niezwykłym narkotykiem. Odurza na zawsze. Trip nie kończy się już nigdy. Wtedy najważniejsze jest by nie walczyć z nim. Walka nie ma sensu. Przyjąłeś za dużą dawkę. Nie walcz ze śmiercią. Umieraj.

piątek, 20 stycznia 2017

Powiedziałaś coś do mnie. Gdy rozpruwali ci brzuch. Gdy zgniatali twoje serce. Gdy kruszyli twoje kości. Coś do mnie powiedziałaś. Nie dosłyszałem wtedy. Przerażony patrzyłem jak pożera cię nicość. Twój głos odbijał się echem przez lata. Między kominami, w piecach krematoryjnych, w masowych grobach. A gdy rzeźnik sięgnął do mojego gardła dotarł w końcu do mnie. Powiedziałaś "to nic".

To nic.

wtorek, 17 stycznia 2017

Nasz dom płonie wiecznym ogniem od wewnątrz. Nasze stosy płoną ogniem wiecznej wiary. Nasze krematoria płoną ogniem praw natury.
Są takie okoliczności
Kiedy zjadasz czyjąś rękę
To twój kolega z pracy
Jego rękę zjadasz

Taka okoliczność

Zjadasz człowieka
To twoi rodzice
Rodziców swoich zjadasz
Są takie okoliczność

Nie znasz

Nie oceniaj

niedziela, 15 stycznia 2017

Są takie chwile kiedy wszystko w tobie umiera. Kiedy spoglądasz w kąt pokoju i widzisz zwłoki swojego dziecka. Kiedy ktoś komu ufałeś bezgranicznie krzywdzi cię. Kiedy twój dom płonie a ty miotasz się kaszląc na ulicy bezradny wiedząc, że w środku spali wszyscy twoi bliscy. Są takie chwile. 

niedziela, 8 stycznia 2017

Gdy zastanawiam się nad istotą naszego domu ciekawi mnie bardzo natura tych, którzy zbudowali to miejsce. Czy mogła być za tym jakaś przemyślana logika czy też po prostu musiało tak być i jest to jakimś bezosobowym, niepoznawalnym prawem. Bez architektów, bez budowniczych. Istnieje.
Nie wiem jak to się dzieje, ale niezależnie od tego gdzie zasnę zawsze budzę się w tym samym miejscu. Co to za miejsce? Jest przerażająco obce, tajemnicze i obojętnie okrutne. Nie rozumiem tego miejsca. Nie rozumiem czemu w nim jestem. Chciałbym obudzić się w innym miejscu.

sobota, 7 stycznia 2017

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że podrapane paznokciami ściany Komory są tylko świadectwem chaotycznej grozy. Mają jednak one swoją poetykę. Poetykę o której boję się myśleć.

piątek, 6 stycznia 2017

Gdy w środku nocy zbudzisz się nagle i usłyszysz cichy jęk dobywający się z twoich ust jakie są twoje pierwsze myśli? Czujesz ulgę? A lęk? Czy chcesz zasnąć ponownie bo nawet koszmary, które ci się śnią są lepsze od tego gdzie się obudziłeś samotnie w ciemną, zimną noc?

środa, 4 stycznia 2017

Dlaczego czarownice palono? Czy nie jest to związane z tym, że płomienie miały zniszczyć je całkowicie? Nie pozostanie ciało do pochowania. Zło zostało unicestwione.

Czarownice płoną. Ostatnie chwile to obłęd bólu i grozy. Jakimi szalonymi klątwami muszą rzucać. I w kogo wymierzonymi?

wtorek, 3 stycznia 2017

Jeśli w jesienny dzień gdy czarne deszcze przeczyszczą odrobinę czarne niebo zobaczysz promień słońca co on oświetli? Oświetli potwora o którym śniłeś, którego się bałeś. Z początku pomyślisz, że to kupa starych ubrań leżąca na śmietniku w gnoju, obsrana przez psy. Potem pojawi się ruch. Pojawi się jęk brzmiący jakby ktoś wymiotował żyletkami. Bicie serca. Raz na jak długo? Jeszcze pompuje krew twardą jak cement. To jest twoja krew. Nasza. Nie przelejemy jej za nikogo i za nic.