wtorek, 13 lutego 2018

Dużo było śmiechu gdy paliliśmy w piecu noworodki. Noworodki są lekkie. Chwycisz i wrzucasz. W końcu, jak każda monotonna praca nudzi ci się. Rzucasz takim dzieckiem w kolegę obok. Kupa śmiechu. Po prostu jest jeszcze coś do zabicia, czas. Musimy jakoś zachować człowieczeństwo. Bawimy się.

Komu podrzynają gardło

Komu tam w ciemnej ulicy
Jacyś podli nikczemnicy
Nocą pełną uniesienia
Poderżnęli gardło

Nożem tępym
Nożem dużym
Nocą pełną uniesienia
Poderżnęli gardło

Komu gardło podrzynają
Wszyscy takich ludzi znają
Podrzynają gardła nam

Podrzynają mi gardło

piątek, 9 lutego 2018

"Wszyscy"

Opuszczone dzieci są martwe. Po prostu umierają na ulicy. Dużo płaczą, wyją, mogą nawet czepiać się waszych spodni. To nie jest wasza wina. Nikt nie wini nikogo.